Rodzina jest najstarszą formą życia społecznego. Można by pokusić się o konkluzję, iż obserwując jej sposób funkcjonowania, poszukiwać można wniosków dotyczących społeczeństw, a co za tym idzie, całej ludzkości.
Rozważając temat rodziny w kontekście Biblii hebrajskiej, należałoby wymienić wiele aspektów, które są obecne w starotestamentowej narracji, choćby: przykazań regulujących życie rodzinne, relacji pomiędzy postępowaniem rodziców a konsekwencjami w życiu dzieci, różnych koncepcji pedagogicznych, i wiele innych. Spośród mnogości aspektów, postanowiłem przyjrzeć się charakterystyce relacji pomiędzy rodzeństwem. Analizując wypowiedzi Biblii hebrajskiej na temat owych relacji, należy z trwogą stwierdzić, że w większości przypadków, relacje te nie układały się pomyślnie.
Rzeczownik „brat” oraz „siostra” w tekstach Starego Testamentu pojawiają się często w kontekście kłótni (I Mój 13,8) lub oszustwa (I Moj 12,13), przemocy (I Moj 19,7), nienawiści (III Moj 19,17), zniechęcenia (IV Moj 14,4). Wielokrotnie rzeczownik brat pojawia się w zbiorach prawnych Pięcioksięgu, i jest używany w kontekście zakazu czynienia krzywdy. W podobnym kontekście rzeczownik ten pojawia się w Księgach Jozuego, Sędziów jak i w Księgach Samuela i Królewskich. W Księgach prorockich określenie to pojawia się w kontekście prowadzenia wojny (Iz 19,2), zdrady (Jer 3,7, 12,6), zbrodni (Am. 1,11), łamania przymierza (Am. 1,9) oraz wielu innych negatywnych aspektów rzeczywistości, których na potrzeby objętości tego eseju zdecydowałem się nie przedstawiać. Rzeczownik ten był w czasach biblijnych stosowany zarówno na określenie biologicznego rodzeństwa, jak i członków własnego narodu. Często użycie tego rzeczownika miało na celu wyrażenie zażyłości pomiędzy rozmówcami. Podsumowując dotychczasowe informacje, należy stwierdzić, że termin „brat” i „siostra” w tekstach Biblii hebrajskiej kojarzone są często ze strachem, rywalizacją, krzywdą i zazdrością.
Aby zrozumieć problematykę relacji pomiędzy rodzeństwem, warto przyjrzeć się bliżej historii pierwszego rodzeństwa, mianowicie historii o Kainie i Ablu (I Moj 4,1-16). Pierwszym aspektem, na który warto zwrócić uwagę jest fakt, że bracia byli od siebie całkowicie inni. Zajmowali się różnymi profesjami, mieli inne cele oraz zainteresowania. Obaj jednak zwracali się do Stwórcy. Wielce zastanawiającym jest dlaczego ofiara Kaina nie została przyjęta. Tradycja żydowska udziela różnych odpowiedzi na to pytanie.
Midrasz Bereszit Rabba[1], a w ślad za nim Raszi[2] twierdzą, że Kain złożył ofiarę, której jakość pozostawiała wiele do życzenia.
Zdaniem Rabbiego Josefa Albo[3], Kain nie rozróżniał pomiędzy ludźmi a zwierzętami. Zgodnie z jego światopoglądem człowiek niczym nie odróżniał się od zwierząt.
Kabalistyczny komentarz Zochar Hadasz[4] próbuje zarzucić Kainowi brak odpowiedniego nastawienia przy akcie składania ofiary Bogu. Zdaniem autorów komentarza starszy brat miał być „bezczelny i wyniosły”, natomiast młodszy złożył ofiarę w uniżeniu.
Według Moshego Zeeva Sole[5], powodem nieprzyjęcia ofiary Kaina był jego grzech polegający na tym, że uprawiał rolę. Zdaniem komentatora uprawa ziemi była uważana za wystąpienie przeciwko przykazaniom[6].
Istnieje cała gama wyjaśnień tego problemu, które argumenty czerpie z filozofii, analizy filologicznej czy teologicznej. Poprzez analizę owych komentarzy możemy przyjrzeć się bliżej ich autorom i spróbować zrozumieć świat w którym żyli. Każdy komentarz bowiem odzwierciedla sposób pojmowania świata interpretującego. Dziś chciałbym zaproponować jedną z możliwości interpretacji dziejów pierwszego rodzeństwa.
Kain był tym, który starał się realizować wartości, które przypominały o miejscu, z którego wygnani zostali jego rodzice. Był kontynuatorem rodzinnej tradycji uprawiania ziemi. Tradycji, która rozpoczęła się już w ogrodzie Eden[7]. Uprawa roli była jego życiowym powołaniem. Swoją działalnością przypominał o chlubnej przeszłości, napawał nadzieją. Można powiedzieć, że realizował zadanie, które Wiekuisty wyznaczył człowiekowi od samego początku a mianowicie uprawa i opieka nad ziemią (II Moj. 2,15)[8]. Starszy brat był człowiekiem, który nawiązywał relację ze Stwórcą rozmawiając z Nim (I Moj. 4,6). Ponadto składanie ofiary Bogu nie było dlań rzeczą obojętną, pozbawioną znaczenia. W przypadku niepowodzenia gniewał się, pokazując tym samym, że zależy mu aby zyskać upodobanie u Boga.
Zgodnie z biblijną narracją, należy stwierdzić, że redaktor tekstu nie podaje przyczyny dlaczego ofiara Kaina nie została przyjęta Co więcej, Bóg strofując starszego brata nie wspomina o jakości złożonej ofiary. Starotestamentowa narracja nie informuje nas o światopoglądzie Kaina. Ze względu na lapidarność opisu nie można powiedzieć nic na temat jego uczynków (przed i podczas składania ofiary). Nie istnieją żadne przesłanki wskazujące na jego wewnętrzne nastawienie. Uprawa roli natomiast, może być postrzegana jako chęć kontynuowania rodzinnej tradycji, co więcej można ją postrzegać jako akt spełniania Bożej zapowiedzi po wygnaniu z Edenu (przekleństwo ziemi oraz jej mozolna uprawa (I Moj. 3,17-19) co byłoby afirmacją Bożego sądu.
Tak czy inaczej nie dowiemy się co było powodem takiego splotu wydarzeń. Jedynym tropem, który mógłby wskazywać na coś znaczącego jest gniew, o którym wspomina Bóg. Kiedy natomiast pojawia się gniew, w relacji pomiędzy rodzeństwem? Owo uczucie może pojawić się, gdy pomiędzy braćmi dochodzi do rywalizacji. Gdy jeden zaczyna postrzegać drugiego jako lepszego, bardziej uzdolnionego, odnoszącego większe sukcesy.
Być może Kain chciał być taki jak Abel. Zdaje się, że nie był w stanie zaakceptować w pełni tego kim sam jest. Poszukując swojej życiowej drogi nieustannie był wpatrzony w Abla. Sukces odnoszony przez młodszego brata nie dawał mu spokoju. Wędrówka Abla jako pasterza gnającego swoje trzody mogła wyglądać nowatorsko i bardziej atrakcyjnie niż mozolna uprawa roli zmuszająca do przebywania nieustannie w jednym miejscu. Ostatecznie, podobnie jak Abel, Kain stał się wędrowcem. Okazało się jednak, że bycie takim samym jak jego brat staje się Bożą karą, przekleństwem[9]. Naśladowanie brata, zamiast sukcesem, stało się życiową porażką. Kain nigdy wcześniej nie wędrował. Nie było to częścią jego natury i pierwotnego powołania.
Czasami poszukując swojego miejsca na ziemi chcemy za wszelką cenę naśladować tych, którzy są blisko nas. Zamiast skoncentrować się na realizowaniu swojej własnej ścieżki, próbujemy dorównać innym. Czasami jako bracia lub siostry słyszymy o sukcesach naszego rodzeństwa i popadamy w zakłopotanie, ponieważ nie jesteśmy tacy sami. Czasem oczekiwania rodziców lub społeczeństwa polegają na dorównaniu „temu drugiemu” za wszelką cenę. Cena może okazać się jednak zbyt wysoka. Historia pierwszego rodzeństwa poucza nas o tym, że brak poszanowania swojej indywidualności, może prowadzić nas do skrajności, którą jest nienawiść w stosunku do innych i samego siebie. Droga mojego bliźniego niekoniecznie musi być moją drogą. Wspomnijmy postać Nauczyciela z Nazaretu. Jezus był indywidualistą, który z powodu tego kim był popadał w konflikt z rodziną i społeczeństwem (Jan. 7,5). Oprócz poszanowania dla swojej indywidualności, Jezus w zaskakujący sposób szanował i akceptował tożsamość ludzi, którzy go otaczali. Choć często wydaje się, że Jego wypowiedzi miały charakter ekskluzywny, były raczej zaproszeniem do rozwijania swojej indywidualności w duchu miłości i pokory. Pamiętajmy również, że każdy z wielkich Proroków i Nauczycieli chcąc realizować w swoim życiu Boże powołanie, musiał zadać sobie pytanie „kim jestem”[10].
Bądźmy odważni realizując swoje marzenia, osiągając własne cele. Uczmy się doceniać siebie samych jednocześnie nie narzucając innym naszych koncepcji oraz oglądu rzeczywistości.
Dobrym podsumowaniem lekcji płynącej z historii pierwszego rodzeństwa mogą być słowa Rabbiego Mendla z Kocka, który powiedział:
„Jeżeli ja to jestem ja, bo ty to jesteś ty, a ty to jesteś ty, bo ja to jestem ja, wtedy ja nie jestem ja, a ty nie jesteś ty. Kiedy jednak ja to jestem ja, bo ja to jestem ja, a ty to jesteś ty, bo ty to jesteś ty, wtedy prawdziwie ja to jestem ja, a ty to jesteś ty”.
Arytkuł autorstwa Jonasza Oświecińskiego
[1] Żydowski komentarz do I Księgi Mojżeszowej redagowany prawdopodobnie pomiędzy 300-500 r. n.e.
[2] Rabbi Szlomo Icchaki – średniowieczny komentator żydowski żyjący w XI-XII wieku we Francji.
[3] Rabbi Josef Albo – żydowski filozof żyjący na przełomie XIV-XV wieku w Hiszpanii.
[4] Zochar Hadasz – komentarz odnoszący się do kilku większych partii Pięcioksięgu oraz Księgi Rut oraz Trenów. Autorstwo przypisywane tradycyjnie Rabbiemu Szimonowi Bar Jochaiowi (I-II w. n. e).
[5] Mosche Zeev Sole – (1908–1994) – przedstawiciel współczesnej filozofii żydowskiej zajmujący się filozofią religii, biblistyką oraz badaniami nad judaizmem.
[6] M. Z. Sole, חטאו של קין והישיבה בסוכה, w: בית מקרא, Jerozolima 1986, s. 381-382.
[7] G. Ofrat, כבתוך שלו, תנ”ך ברשת היחד, Tel Aviv 2006, s. 76.
[8] L. Kośka, S. Pecaric, Dziesięć przykazań, Kraków 2009, s. 9.
[9] S. Piron, הארות לסדר היום, קריאה אקטואלית בפרשת השבוע, Rishon LeZion, 2017 s. 21.
[10] J. Sacks, לרפא עולם שבור, החיים בקריאה לאחריות, Jerozolima 2016, s. 311-312.